Yuriko
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 19:44, 18 Cze 2006 Temat postu: Opowiadanie prosto z Tokyo |
|
|
Hmmm... Ja piszę opowiadanie na [link widoczny dla zalogowanych]. Jest to opowiadanie o dziewczynie, która przeprowadziła się do Tokyo razem z ojcem. Ostrzegam! Powoli przeradza się w romansidło. Dla leniwych daję prolog ^^
- Yuriko! Mogłabyś zejść na chwilę na dół? – krzyknął dość młody mężczyzna siedzący na kanapie w pokaźnym salonie. Miał krótkie, czarne włosy i czarne oczy. Ubrany był w zwykły T-shirt i ciemne dżinsy.
- Już idę! – odkrzyknęła dziewczyna. Siedziała przed komputerem i rozmawiała przez gadu gadu z koleżanką. Prostokątne okulary zsunęły jej się na koniec nosa. Zakończyła rozmowę, poprawiła okulary i wstała. Przyczesała odrobinę swoje ciemnobrązowe, krótkie do połowy szyi włosy i otrzepała czarne sztruksy z resztek preparowanego ryżu. Wyszła z pokoju i zeszła po drewnianych schodach. Weszła do salonu i podeszła do kanapy.
- To moja gwiazdeczka – uśmiechnął się czarnowłosy i przytulił ją do siebie. – Yuriko, to pan Madoka. Będziemy razem pracować. Zna dużo osobistości w przemyśle muzycznym.
- Bardzo mi miło – dziewczyna uśmiechnęła się. „Ta, jasne. Pracować” pomyślała. „Fujisaki, ty i praca nie chodzicie razem w parze.” Yuriko przyjrzała się nowemu współpracownikowi. Miał farbowane, jasnobrązowe włosy, trochę krótszych od jej. Ciemnobrązowe oczy w kształcie migdałów z lekkim rozbawieniem wpatrywały się w nią. Ubiorem też się nie wyróżniał. Miał na sobie czarny golf i bojówki w tym samym kolorze.
- Jeszcze jedno kochanie. Jest taka sprawa, że... No nie wiem, będziemy musieli... No, żeby mi było łatwiej pracować... Musimy...
- Się przeprowadzić? – dokończyła spokojnie.
- Tak! Przeprowadzamy się do Tokyo!
- Co?! Przecież ja sobie nie poradzę z językiem!
- Nie gadaj głupot, w końcu to ja cię uczyłem.
- Nie wlewaj sobie. To nic nie zmienia! Nie znam jeszcze wszystkich znaków i w ogóle...
- Nie wyj mi tu. Przeprowadzamy się i kropka. Nic nie poradzę. Dostałem tam pracę.
- Ale tatku... – Yuriko spojrzała na niego smutnymi oczkami. Zazwyczaj mówiła do niego po imieniu, więc strasznie rozczulał się jak mówiła do niego „tato”
- Przykro mi. Lepiej zacznij się powoli pakować. Dokładnie jeszcze nie wiem, kiedy wyjedziemy, ale czuję, że gdzieś na początek roku szkolnego.
- Yh... Idę do siebie – mruknęła zrezygnowana i wyszła z pokoju.
~~~~**~~**~~~~
- Żartujesz? – Ola wybałuszyła oczy na kumpelkę.
- Nie... Wyjeżdżamy do Tokyo. Niby fajnie, ale ja nie poradzę sobie z językiem!
- Poradzisz sobie. Uczysz się od jakichś pięciu lat jak nie lepiej.
- To za mało! Są osoby, które uczą się całe życie i nie potrafią wyksztusić z siebie słowa!
- Ale ty jak się rozkręcisz to potrafisz gadać godzinami. W obu językach.
- No ale facetka od angielskiego mówi, że mój język jest beznadziejny i, że mam kiepską pamięć...
- Od angielskiego. Ty jedziesz do Japonii a nie do Anglii. To różnica.
- Ale...
- Żadnych ale! Poradzisz sobie i tyle!
- Chcesz się mnie pozbyć?
- Oczywiście, że tak! Dobra, żartuję. – Ola zrobiła przepraszającą minkę. Wyglądała jak aniołek z obrazka. Miała długie, opadające na plecy blond włosy i zielone oczy. Na sobie miała koszulkę w kolorze trawy i podarte dżinsy.
- Fakt faktem, że nie chcę jechać.
- Nic nie zrobisz. Bądź raz w życiu realistką.
- Mi z moim optymizmem jest dobrze.
- Taak? Teraz zrzędzisz jak pesymistka – zauważyła.
- Dobra, dobra, niech ci będzie. Chodź na lekcje bo znowu się spóźnimy. – mruknęła Yuriko i ruszyły w stronę wejścia do szkoły. Zawsze siłą zmuszają je do wyjścia a potem nie mogę zmusić do wejścia do szkoły.
- A tak w ogóle, to czemu zmieniłaś już imię i nazwisko jak jeszcze jesteś w Polsce? – Yuri zatrzymała się na chwilę.
- Bo nie chciałam ‘ich’ nazwiska – powiedziała cicho. – A skoro mam japońskie nazwisko, to głupio byłoby mieć polskie imię, nie? – uśmiechnęła się. Kiedy zaszły pod klasę nigdzie nie było plecaków innych uczniów. Drzwi były zamknięte. „Cholera” pomyślała Yuriko. Zapukała do środka i weszła do klasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|