Dir En Grey - kochani staruszkowie

Yuriko

Podobno w Japonii coraz więcej emerytów zakłada zespoły rockowe. Ja chcę się skupić na 'innych' staruszkach mianowicie Dir En Grey.
Panowie są dość starzy (coś koło 30 lat, pewna nie jestem) i dość długo grają na scenie (eee... nawet nie wiem ile^^'). Mają świetną muzykę i wydaje się, że czas ich nie dotyczy (np. Kyo i jego publiczne 'demonstracje', podziękowania dla Niupki za ten filmik). Wyglądają na młodszych (młodszych? nigdy nie powiedziałabym, że są niewiele młodsi od mojego taty...). Mimo wszystko i tak ich kochamy i kochać będziemy.
Wiem, że post jest nieco chaotyczny, ale nie umiem pisać 'ciągle'

Giwi

nie słuchałam. Nie przepadam zbytnio za j-rockiem. Niekt[img]re piosenki wpadają mi w ucho ale wolę Utade Hikaru i Nanę Kitade xD

Azumi · Gość

Po pierwsze Dir to nie są jacys tam emeryci na wózkach. Po drugie jak można tak nazwać ten temat. O ni nie sa starzy. Po trzecie wydali nowa płyte i napewno nie cieszyła by ich twoja opinia:P YHHH jak ja nie lubie komentować tak bzdurnych wypowiedzi:D

Juziji · Wysłany: Sob 23:44, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dobra, staruszkowie to przesada, ja wiem mają co niektórzy po 30 *Tylko Shinya ma jeszcze 29 lat*, no ale mimo wszytsko...grają oni już z 10 lat, a wiekszość z nich jeszcze dłużej, bo przedtem wszyscy prócz Toshiyi grali w La:Sadies. Ale fakt muzyke mają świetną, zwłaszcza album gauze...coprawda nie wszytskie ich najnowsze nagrania mi sie podobają, to jednak Deg i słucham go z przyjemnością.

*do chotycznego działu, chaotyczny post Wink

*

Azumi · Wysłany: Sob 2:02, 24 Mar 2007 Temat postu:

Mnie podoba sie najbardziej płyta Gauze, Vulgar oraz najnowsza THE MARROW OF A BONE. Wszystkie sa suuuper fenomenalne, lecz te zrobily na mne największe wrażenie...

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]