Amatsu Mikaboshi
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z Piekła rodem
|
Wysłany: Pon 9:50, 26 Lut 2007 Temat postu: Neon Genesis Evangelion |
|
|
Wydaje mi się że temat obowiązkowy na każdym forum tykającym Mangi i Anime...
Tak na samym początku... Co do religijności NGE... to w ogóle omijam ją szerokim łukiem, bo mnie głowa od tego boli, to sprawia wrażenie jakby autor na chybił-trafił powybierał sobie rozmaite motywy religijne z najróżniejszych religii, wrzucił do jednego worka, wstrząsnął i wysypał wszystko do scenariusza. Dziki melanż jaki tam panuje przyprawia o zawrót głowy, można w nieskończoność dłubać i doszukiwać się co z czego zostało zaczerpnięte. Mnie tam ta zabawa nie pociąga, choć przyznać musze, że posklejane to zostało całkiem zgrabnie i oczywiście nadano temu odpowiedni klimat.
To co mnie przyciągnęło w NGE to intrygująca fabuła, wyraźnie zarysowane postacie i same Evangeliony.
Może zacznę od końca. Pełno jest produkcji o mechach, wielkich robociskach, maszynach zagłady etc, które, powiedzmy sobie wprost, wyglądają jak posklejane ze sobą pudełka od zapałek, albo jak takie robociki co mój brat sobie buduje z klocków lego. Kwadratowe, niezgrabne, toporne i jak dla mnie nierealistyczne, przyprawiały mnie często o napady śmiechu, groźne maszyny, no nie wiecie czasem... A Evangeliony mnie po prostu powaliły, w dodatku działały już na jakiś logicznych zasadach, nie były takie do końca super-hiper, nie fruwały, nie były naszpikowane po dziurki w nosie masą zbędnych gadżetów które wysuwały się nagle bóg wie skąd i strzelały jak oszalałe... i wreszcie jakoś wyglądały. Tak chyba to jak wyglądały najbardziej mnie do nich przyciągało, to jak się poruszały, koniec z robocikami z klocków lego, nareszcie coś co porusza się swobodnie, biega, skacze, urywa głowy, groźnie ryczy i rozrywa na strzępy. Z resztą były niezwykłe przez sam fakt że były żywe, tryskała z nich krew, potrafiły się wymknąć spod kontroli. No coś cudownego, nie sądzicie? Dla mnie są piękne.
Co do bohaterów to chyba już każdy zauważył, że się odznaczają wyraźnie wśród bohaterów innych serii anime. To co się dzieje jest napędzane ich wyborami, ich pragnieniami, tym czego się boja, tym co chcą osiągnąć... Nikt tam chyba nie miał w życiu łatwo, na każdego cos w mniejszym lub większym stopniu jakoś wpłynęło a autor ukazał to niezwykle wyraźnie, wnikając w psychikę bohaterów i konsekwentnie zaznaczając to co przeżyli w ich zachowaniach. Niestety nie udało mu się zwalczyć mego syndromu Nienawidzę_Głównego_Bohatera, mimo że Shinji jest postacią jak najbardziej złożoną, to wzbudza we mnie dziką agresję, ja osobiście nie cierpię tego typu ludzi. Ale należy mu się pochwała że nie stworzył kolejnego głównego bohatera - rozrabiaki co pakuje się w kłopotu, wesołego przygłupa co robi zamieszanie. Zrobił zdepresjonowane chuchro które robi zamieszanie. Zawsze coś innego. Rei wokół której jest tyle zamieszanie wśród fanów (czego nie rozumiem) też nie mogę powiedzieć żeby mnie urzekła, sporo jest w anime takich milczących postaci, ale co mi się w niej podobało to jej (sławne) seiyuu. Świetnie mówiła, głos moim zdaniem idealnie dopasowany do postaci. Mnie osobiście najbardziej zaintrygowała Asuka. Początkowo jej strasznie nie lubiłam, denerwowała mnie, ale stopniowo to się zaczęło zmieniać. To właśnie to co ją gnębiło mnie zainteresowało, to, że na codzień zakłada jakąś maskę, że spycha gdzieś daleko to o czym nie chce pamiętać, a ponadto jej podejście do walki. Agresja, duma, zaciętość i mnóstwo frajdy z tego. Nawet to jak się wkurzała gdy bardziej chwalono innych pilotów. Nie wiem czemu, ale właśnie ona wydała mi się tą postacią najbardziej złożoną, pełna wielu sprzeczności, stała się dla mnie jasnym punktem tego anime, zgodnie ze swoim pragnieniem absorbowania wszystkich wkoło i zwracania na siebie uwagi zwróciła i moją, a po tym co pokazała w EoE po prostu mnie rozwaliła. Panowie tak się właśnie skopuje dupę! I ta furia wypisana na jej twarzy kiedy rozrywała kolejne series na strzępy, istna wariatka xD Słynne "Erste" i ta zaciętość... kurde, nie sądzicie że to było piękne? Po prostu kocham te scenę. Kogo tam mamy dalej? Misato też lubię, mocna kobieta, choć szczerze wolę ją w pracy niż w domu, że tak się wyraże. Świetny strateg, nieźle kombinuje, szybko myśli, i jej akcja z J.A. , nie powiem na mnie robi wrażenie. Poza tym jej dbałość o pilotów (zwłaszcza o Shina oczywiście) to jak się nimi przejmowała. Nie lubiłam jej tylko właśnie jako kobiety, jej podejście do Kajiego... czy ja wiem, ja bym sprawę załatwiła jednak inaczej na jej miejscu, ale to co zostało nam zaprezentowane z jej strony w tej sferze też uważam za ciekawe. No i gwiazda całej serii, Gendo, ten to miał nieźle narąbane we łbie, kurczę lubię takich pieprzonych drani, po trupach do celu. I o to chodzi, nie ma co się patyczkować. Kto tam jeszcze był z takich ciekawszych... Kaji to jak dla mnie tak sobie, za to Ritsuko owszem, Toji też przy czym w mandze go lubiłam bardziej, Fuyutsuki... całe mnóstwo osobowości obok których po prostu nie da się przejść obojętnie.
O fabule powiem krótko ( a przynajmniej się postaram D ), pełno jest produkcji traktujących o mechach i końcu świata, ale tu zostało to jakoś inaczej przedstawione przy czym nie jestem w stanie sprecyzować na czym ta inność polega. To ma klimat, to się trzyma kupy, to intryguje i ciekawi, wciąga, choć jest produkcją trudną w odbiorze. Wiele osób po obejrzeniu tego czuje dezorientację i pyta o co właściwie chodziło. A jak dla mnie to właśnie cały urok tego polega na tym ciągłym wprawianiu widza w konsternację (tu się kłania głównie EoE ), zmuszanie go do dociekania i szukania przyczyny, do odwoływania się do charakterów postaci i ich motywów, do szukania wskazówek w drobiazgach na przestrzeni całej serii. Evangelion to jest temat - rzeka, teorie mnożą się jak króliki na wiosnę, każdy każdą scenę interpretuje po swojemu, pozornie oderwane od siebie rzeczy nagle zaczynają się ze sobą zazębiać. I to jest właśnie najfajniejsze w całym tym anime.
ufff... chyba wszystko co chciałam powiedzieć... nie tam, skąd, nie wszystko co chciałam, ale na pewno wszystko na co mi sił starczyło dnia dzisiejszego o tej godzinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|